Blog o miłości do urządzania własnego gniazdka... o miłości do shabby chic i do rzeczy pięknych...

Druciane znaleziska...w mojej kuchni.

Ostatnio zauważyłam u siebie takie zboczenie... Na cokolwiek starego i niepotrzebnego  bym spojrzała zastanawiam się do czego mogłabym to wykorzystać :) I od razu mam kilka wizji. Dałam sobie spokój z przeglądaniem sklepów internetowych, a dokładnie z zakupami (Bo z samego przeglądania nie rezygnuje, to mnie inspiruje :)) Za najmniejszy wieszaczek, szkatułkę, półeczkę ceny oferują zabójcze;)A przecież nie samym urządzaniem człowiek żyje:)  Dlatego postanowiłam wykorzystywać znaleziska domowe.

W tym poście wspomnę o DRUCIANYCH przedmiotach .Gdybym miała możliwość, to bym przeszperała strych mojej mamy, babci i znalazłabym więcej takich skarbów-  jestem pewna ;) Ale obiecuję sobie, że jak tylko dojdę do siebie, to na pewno zrobię takie połowy :)

KOSZYK NA JAJKA....


Postanowiłam go PRZEMALOWAĆ  w moim ulubionym stylu i wykorzystać jako miejsce na talerzyki deserowe i filiżanki bezpośrednio obok ekspresu, aby było mi  wygodniej. Te rzeczy używam często, także fajnie, jak są pod ręką.

WYGODA I DEKORACJA w jednym....


DRUCIANE COŚ....Nie wiem do czego wcześniej to komuś służyło...;) Jakieś druciane prostokąty przyspawane do ładnej metalowej obręczy.


Troszkę pracy : druciku, farby i powstała .... PÓŁECZKA NA PRZYPRAWY 


Udostępnij poprzez:

Pogaduchy

6 komentarze:

  1. szkoda, że zamalowałaś kurki na pierwszym druciaku... czadowe były :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z poprzedniczką kurki mogły zostać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe dzięki następnym razem wezmę pod uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Albo rozpuszczalnikiem zmyję;)

    OdpowiedzUsuń
  5. znajdź serwetkę, albo obrazek i naklej kurki metodą decoupage. Albo wydrukuj i zrób transfer, szkoda kurek

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ladna kuchnia :-) i druciane znaleziska tez :-)

    OdpowiedzUsuń