Otwarcie majówki
Ah maj....:) Od wczoraj zaczęła się cudna majówka. Uwielbiam ten czas. I mimo, iż nie planuję jakiś szczególnych atrakcji i wyjazdów, pomyślałam, że można się nią cieszyć tak zwyczajnie i normalnie. Porzuciłam póki co działania w domu i od jakiegoś czasu postanowiłam zabrać się za swój mały "ogród". Zamówiłam dla małego nowe zabawki, trampolinę, ławkę, mąż sklecił nową piaskownicę.A żeby mi się nie nudziło zasiałam....mały, mini ogródeczek na nowalijki:) Sama w to nie wierzę, ale tak się stało:) - starzeję się ;) Sałatka, rzodkiew, szczypiorek....zobaczymy co z tego wyniknie.
Planuję zasadzić jakiś kwiaty i udekorować nasz zielony kwadraciak. Póki
co udało mi się zasadzić moje ukochane kwiaty konwalię, które zdobyłam w
biedronce i powiem szczerze, nawet się przyjęły :)
Wczoraj na otwarcie majówki urządziliśmy
garden party, troszkę spontanicznie, ale i tak było cudownie. Takie
popołudnia w ogrodzie z grillem, uśmiechniętym bobasem naszym, mogłabym
mieć częściej;)
A tu już relacja z naszej małej imprezki . Niezastąpione okazały się biedronkowe Cotton Ballsy, które nawet późno wieczorem oświetlały nasz bal:)
Czarek od rana był wniebowzięty, że będzie przyjęcie w ogrodzie, oj szykował, nosił, układał :)
A wy jakie macie plany na majówkę;)? Planujecie ogrodowe grille :)?