Pierwsze migawki balkonu
Moi drodzy,
Troszkę zniknęłam po świętach, ale to nie znaczy, że leżałam i pachniałam:) Chociaż czasami brakuje mi takich chwil :) Przyznam jednak szczerze, iż Święta były wspaniałą okazją, aby odetchnąć i zatrzymać się na chwilę.
Wielkimi krokami zbliża się jeden z moich ulubionych miesięcy - maj. Kocham taką prawdziwą wiosnę, ogarnia mnie wtedy optymistyczna aura ;) Wszystko w okół jest przepiękne, a ja nie mogę napatrzyć się na kwitnące rośliny i drzewa. Jest to znak dla mnie, że trzeba się zabrać za balkon ;) Także zmobilizowałam się i ogarnęłam już w większej części tę smutną poniższą przestrzeń ;)
Dziś kilka migawek. Pozostała część już niedługo:)
PRZED :
W tym sezonie wykorzystałam meble, które
miałam, a więc znalezione na używkach krzesła i stolik, które przemalowałam, a także palety, wykorzystane jako sofę - leżankę. Tanio i praktycznie. Jednak koniecznie musiałam zmienić kolorystykę w dodatkach, bo w zakochałam się w pastelowym różu i ta miłość nadal
trwa....:)
Chciałabym tym postem zachęcić wszystkich, którzy mają balkony,a używają je tylko do wieszania prania, aby uwierzyli, że czas i wypoczynek w takich urządzonych, zadbanych miejscach jest bezcenny w ciepłe miesiące ;) A śniadanka w takim otoczeniu smakują jak w hotelu ***** :)
Warto więc po swojemu zadbać o tę przestrzeń i stworzyć swój klimacik.
NIE TRZEBA DO TEGO WIELKICH PIENIĘDZY:)
PO :
Zamocowałam w tym sezonie matę ogrodzeniową dla bezpieczeństwa naszego malucha,a w sumie okazało się, że ma ona jeszcze dwa inne walory, przede wszystkim dekoracyjny, nadaje klimat, tworzy całość, ociepla balkon, a także ochrania od deszczu, wcześniej po ulewach miałam bałagan na kafelkach, teraz już nie ;)
Balkon jest urządzony na prawdę tanim kosztem, nawet donice są z SH.
Różowe poduchy, które wpadły mi w oko, zostały tanio zakupione po 10 zł w jysku. Są jeszcze dostępne w innych kolorach.
Od poniedziałku również ciekawa oferta w biedronce. Wspaniałe romantyczne narzędzia i rękawiczki ogrodowe :)
Nie mogłam się im oprzeć, urocze, nie?:)
Kwiaty różowe w połączeniu z bielą zaskoczyły mnie swoją delikatnością
Udało mi się wykorzystać w końce starą wiklinową półkę. Jest miejsce w szufladach na narzędzia ogrodowe, świeczki itp, a także na zewnątrz- na dekoracje.
Ta piękna różowa latarenka powyżej to wynik mojej żmudnej metamorfozy ;)
A co u mnie poza pierwszymi krokami na balkonie?
Postanowiłam zadbać, aby pory roku nie tylko dotykały nasze gniazdko, ale również jego domowników.
Zrobiłam kilka fotek mojej miłości w wiosennym klimacie ;)
Bo czasu nie da się cofnąć, a to pierwsza Czarusiowa wiosna, gdy chodzi...;)
Łapanie takich chwil z nim jest bezcenne.
Przesyłamy buziaki Wam:)
Dziękuję za poprzednie komentarze;)
Jak zawsze wzruszyłam się...
Aj ja to taka jestem tkliwa czasami:)