Metamorfoza z tapetą w roli głównej
Witajcie ;)
Dotyka Was przesilenie wiosenne? Ja w tym roku wyjątkowo dobrze to znoszę, jednak bywam bardzo senna śpię więcej niż zwykle, a i tak jestem nieprzytomna.
Po dłuższej przerwie wpadłam do sklepów i zobaczyłam ile Wielkanocy i Wiosny w dodatkach do domu, ubraniach itp. Zupełnie blisko do świąt, a ja w tej materii jestem w daleko w tyle...
Ah..postaram się to nadrobić.
Wpadam do Was teraz na chwilę :
Dziś chciałam Wam dziś pokazać mój prezent na dzień kobiet - 3 rolki tapety;) Żyje jeszcze metamorfozami w domku, które poczyniam.
Gdy ją zobaczyłam czułam, że będzie do nas pasować, do tego wnętrza co mamy, które właściwie dopiero tworzę i uzupełnię, do mojego ukochanego shabby chic...to było jakiś czas temu. Jednak zawsze były ważniejsze wydatki. Przed świętem płci pięknej usłyszałam, że otrzymam ją w prezencie. Bardzo się ucieszyłam. Żadne kwiaty, żadna perfuma, torebka nie sprawiłyby mi aż takiej radości.Tapeta, którą mieliśmy do tej pory ładna, ciekawa, ale odkąd zaczęłam zmiany w domu zaczęła mi się gryźć z wieloma rzeczami, była niespójna zupełnie. A nie dość, że mieszkanie moje do jasnych nie należy miałam wrażenie, że było przez tapetę przyciemnione.
Oto mała fotorelacja, mam problemy z komputerem, jak tylko wszystko naprawię wstawię dłuższy post i więcej fotek:)
PRZED:
PO :
Moje wypatrzone rolki to podobizna starych postarzanych desek. Jak dla mnie wyglądają bardzo realnie. Mężuś idealnie ją przykleił, choć nigdy tego nie robił wcześniej. Poświęcił na to sporo czasu, bo chciał solidnie zerwać starą tapetę i przygotować podłoże. Podszedł do tego z sercem, za co bardzo mu dziękuję. Muszę przyznać, że kleiło się prosto, lekko, a struktura tapety jest delikatna, więc nie zużyliśmy dużo materiału.
Tapeta zakupiona TU
Zrobiło się dużo jaśniej, lżej. Postarzone dechy pasują bardziej do moich innych postarzeń :)
Nie pasuje mi tylko teraz żyrandol nad ławą. Ale to wizja na następne miesiące. Znalazłam nawet kilka propozycji :
ŚCISKAM
Przed nami ciężki czas, musimy iść do szpitala na kilka dni i szczerze powiem Wam jestem przerażona. Trzymajcie kciuki i proszę o modlitwę.
Dziękuję - JOASIA