Łazienka po liftingu
Cześć :)
Minął miesiąc moich wakacji i wracają mi siły to tworzenia i zmian ;) Czuje się tak fajnie wypoczęta... nacieszona codziennością. Więc zaczynam wplatać i urzeczywistniać mojego kolejne pomysły.
Łazienka to takie miejsce w domu, że się wiele nie podziała bez remontu...:)
Zmieniacie czasem coś w łazienkach?
Jeśli tak, to co?
Ja remontu nie chciałam, bo przecież był robiony 2,5 roku temu, więc płytki wanna są w dobrym stanie. Jedynie wymarzyło mi się, żeby choć troszkę nadać lekkości, bielu i romantyzmu. Bo wcześniej było dużo więcej ciężkiego złota w stylu glamour ( to było zanim poznałam shabby :)) Moje zmiany są niewielkie, ale przyznam szczerze jestem zadowolona, chociaż bardzo ciężko w takiej łazience zrobić fotki bo jakoś miejsca mało, uchwycić trudno ..... ale coś tam złapałam.
Ściągnęłam lustro, nakleiłam solidnie taśmę malarską na szkło lustra. I zabrałam się za malowanie: ) Wiadomo biel, półmat, niezmiennie. Po nałożeniu kilku warstw, delikatnie postarzyłam, efekt fajny.
To samo zrobiłam ze starym koszem, po prostu go potraktowałam farbą, tak, żeby delikatnie w zakamarkach przebijał brąz -aby było bardziej naturalnie.
Resztę zobaczcie sami. Tak wyglądała wcześniej.
PRZED :
PO :
Udało mi się natknąć na klimatyczny kinkiet ;)
Słoiczki, które służą teraz na przybory higieniczne, patyczki, płatki dopadłam w moim miasteczku przypadkowo ;) Zauroczona nimi byłam zupełnie.
Stary włochaty złoty dywan służy teraz dobrze w ganku ;) W łazience od jakiegoś czasu leży lekki delikatny nabytek z H&M HOME. Pierze się go genialnie szybko w pralce, więc nie narzekam.
No nie są to żadne rewolucje, ale musicie mi uwierzyć, że warto nawet takie zmiany zrobić, jak wchodzę do łazienki jest subtelniej i rzeczywiście z nutką romantyzmu. No nie wiem, czy ujął to mój aparat; ) hehe
Wiedziałam, że będzie pięknie... I wcale się nie myliłam... Jak zwykle zaczarowalas:):):) te lustro to wszystko w tej bieli wygląda wspaniale. Cudnej edzieli kochana :):):)
OdpowiedzUsuńPieknie :-) :-) Zrobilo sie troszke jasniej.. ale i wczesniej bylo slicznie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Baaaardzo podoba mi sie zmiana!! Swietnie wygladaja te swiece- pozwol, ze zainspiruje sie Toba. Tez staram sie przerobic moja lazienke...i tez mam te same pojemniczki, ktore rowniez uzywam do patyczkow i wacikow! Pozdrawiam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zmiana zdecydowanie na lepsze:) jak dodatki potrafią zmienić całość w całkiem inny styl:) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej! Bardzo mi się ta zmiana podoba, jest teraz tak subtelnie, tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńOch świetny ten dywanik. Chciałabym taki, ale u mnie mężczyźni nie są przekonani do jasnych kolorów i w jeden dzień byłby już ciemny/brudny :( ale może w przyszłości...
Super zmiana! Mojej łazience też by się przydała. ;-)
OdpowiedzUsuńAle cudownie! I teraz przez tydzień nie wejdę do mojej łazienki, z żalu, że nie mam takiej ładnej.
OdpowiedzUsuńFajna zmiana,śliczna łazienka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu zmiany!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jest pięknie - połączenie kolorów genialne.
OdpowiedzUsuńZrobiło się jaśniej, delikatniej....zmiana mi się podoba:))) widać, że było warto.
OdpowiedzUsuńGlamour na złoto też bardzo mi się podobało :)), ale biel to biel :)) Teraz świeczniki czują się jak w domu :)
OdpowiedzUsuńO proszę! Twoja łazienka i dodatki są przykładem tego, że biel też może mieć mnóstwo odcieni:) Niby małe zmiany, a taka odmiana. Jestem bardzo za bielą, jasnością...cudnie:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zmiany :)
OdpowiedzUsuńFajne zmiany, łazienka nabrała lekkości - widać to na zdjęciach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładnie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądała taka bogata, pełna przepychu łazienka :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest lżejsza i delikatniejsza, w innym stylu i również piękna :))
Każda zmiana cieszy:) A jeśli jeszcze osiągamy zamierzony efekt, to wtedy radość jest przeogromna. Jak dla mnie wyszło wspaniale. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo bardzo udana metamorfoza - zrobiło się lekko, romantycznie i nadal bardzo elegancko. Drobna zmiana, a jaki duży efekt! :)))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zdecydowanie na plus
OdpowiedzUsuńbuźka
Obie wersje w moim typie - zależy, kto co lubi. W każdym razie fajnie jest co jakiś czas wprowadzić zmiany w swoim M :-) Piękne są te świeczniki, już dawno wpadły mi w oku przy okazji jakiegoś dużo starszego posta :-) Dywanik subtelny i pełen uroku, jednak przy moim dwulatku nie zdałby na razie egzaminu taki jasny ...
OdpowiedzUsuńSpójnie jednolicie kolorystyczne, tak czysto i elegancko w sumie _REWELACYJNIE!
OdpowiedzUsuńCzasem mała zmiana daje rewelacyjne rezultaty
OdpowiedzUsuńfajnie się zrobiło :-))
OdpowiedzUsuńOj łazieneczka jest teraz taka glamour....z tymi dodatkami wszystkimi....efekt fantastyczny....muszę ja sie mojej przyjrzeć krytycznie!!
OdpowiedzUsuńPięknie dodatkom w bieli ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
o nieboooo lepiej :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza:) Moja łazienka straszy marketowym gustem poprzedniego właściciela a remontu jakoś nie widać:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńsiwtnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńBiel to jednak biel! Jest delikatniej i zdecydowanie romantycznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Super metamorfoza. Skad jest szafka pod zlew?
OdpowiedzUsuńŁazieneczka śliczna, lubię takie klimaty :-)
OdpowiedzUsuńNiby drobiazgi, ale odmieniłaś łazienkę totalnie. Kolejna udana metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńserduszkowe słoiczki na przydasie - i moje serce w mig zdobyły!
OdpowiedzUsuńwespół z mini dywanem, przywodzącym mi na myśl szydełkowe
serwety - całość - jakże miła dla oka i duszy :)))
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń