Blog o miłości do urządzania własnego gniazdka... o miłości do shabby chic i do rzeczy pięknych...

Małe rzeczy

Moi drodzy, 
W biegu zadań, które ciągle sobie odnotowuje i które próbuje wypełnić... zgubiłam gdzieś radość i satysfakcję ...

A ponoć jeśli nie nauczymy się cieszyć z tych małych rzeczy to i duże nas nie ucieszą.  Coś w tym jest. Natłok wszystkiego sprawia, że radość z kolejnych dóbr mija szybko, prawda ? Ja postanowiłam zatrzymać się na chwilę któregoś dnia -zrobiłam sobie pyszną kawę i zaczęłam działać....Poukładałam moje ostatnio zdobyte skarby, by nacieszyć oko na dłużej. 

Dostawałam, bądź kupowałam je sukcesywnie już jakiś czas temu, ale widzicie...nawet nie zdążyłam Wam pokazać. Dziś chcę to nadrabiać :) Po raz kolejny uzmysłowiłam sobie jak bardzo, takie małe dodatki dopełniają klimat w domu.

Latarenkę białą dorwałam w znanym wszystkim pepco. Powinny jeszcze być :)



W związku z tym, że kocham i zbieram kolekcję ażurowej porcelany, jeśli tylko cokolwiek zobaczę, nie zastanawiam się - to moja słabość. Niestety ta kolekcja już dawno nie jest produkowana. Ale czasami jakieś pozostałości w sklepach można dostać.  Tym razem czajniczek na herbatę ujrzałam:)




Stare klimatyczne ramki wynalezione w małej lokalnej księgarni ;) 


Lampka z haftowanym abażurem i drewniana brązowa latarenka - Decofleur.


Mimo tego, iż ma tylko postarzenia białe, zakochałam się niej od pierwszego wejrzenia ;)
Tak ja się nie zakochuje w ubraniach, ani biżuterii.... tylko w dodatkach i akcesoriach do domu :)



A tu przedstawiam moją kolejną miłość. Przybornik. Jest zjawiskowy. Przyjechał do mnie z 
www.westwing.pl i zrobił rewolucję na moim barku. W końcu wszystkie akcesoria drobne, które gdzieś tam walały się na wierzchu, bo były potrzebne pod ręką - znalazły swój uporządkowany stylowy dom. Ładowarki do telefonu, karteczki, długopisy, miarki, latarki itp..... ;) 

 No i korona od Iwonki z Milka Home ;)
Bardzo ją polubiłam ;) I już wędrowała po wszystkich pokojach ;) 

Co poza tym u nas ?  Staramy się przerywać zabieganie, pracę, porządki i poświęcać sporo czasu na konstruktywne bycie razem, rodzinnie z maluszkiem. Podjęliśmy decyzję o niedokupowania drogich zabawek dla Czarka, a wydawanie tych pieniędzy na wspólne wyjście do bawialni, teatrzyku, klubokawiarni, filharmonii dziecięcej, czytanie bajek, pieczenie ciasteczek  itp. Bo nic nie jest w stanie zastąpić takiego prawdziwego czasu rodzinnego dziecku. Zresztą dla nas rodziców to są prawdziwie magiczne chwile ;) Cieszę się takimi momentami. 
***
P.S Kochani! Jeśli chodzi o wyniki mojej ostatniej rozdawajki z Westwing -  główna nagroda leci do Aleksandra Kempna. Gratuluję. Olu dziękuję za taki piękny komentarz.

Udostępnij poprzez:

Pogaduchy

36 komentarze:

  1. Piękne rzeczy
    Co do zabawek też się zgadzam i tak się staram, u nas teraz najwięcej kupujemy książeczek z naklejkami , to ostatnie hobby mojej córci :-)
    Gratuluje Aleksandrze i dziękuję za zabawę

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne dodatki do domu :-) Latarenki wszelakie kocham i uwielbiam ! Przybornik taki elegancki i dostojny :-))
    Odnośnie dziecka - zgadzam się w 100% z Tobą .. Ja mam ten komfort ,że mogę być z córką i jestem cały dzień - ma to swoje plusy i minusy ,ale bynajmniej nie mam poczucia ,że gdzieś coś po drodze zgubiłam :-) Jeśli tylko mąż ma więcej czasu wolnego , wówczas całą paczką ruszamy ,aby spędzać aktywnie wspólne chwile .. Także popieram Kochana !! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobnie z czasem, ucieka jak szalony.
    Piękne nabytki:-) Najbardziej spodobał mi się przybornik, jest niesamowity!!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Asia, jak zobaczyłam tą Twoją ażurkową kolekcje ukochaną przypomniał mi sie od razu podarek który od Ciebie otrzymałam - filiżaneczki i serducho piekne - to juz prawie rok minął... jak ten czas leci. Ja też staram się nie zapętlić w byciu perfekcjonistką i w tysiącach obowiązków. Najważniejszy jest ten czas spędzony razem. I co z tego że jak w nocy szłam do toalety to wywinęłam niezły piruet o kolejkę Chłopaków...Dokupują ciagle tory i dokupują i cały dom mamy już w torach kolejowych (polecam używane klocki drewniane- nie do zdarcia :)).

    OdpowiedzUsuń
  5. PS. jutro prześlę Ci przepisy na tarty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chwile z dzieckiem bezcenne i nie do kupienia za żadne pieniądze. Dlatego mimo ze padam na nos szykuję coś na dzień następny aby wspólnie spędzić czas.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne nowości!

    a co do zabawek - ja moim dzieciom kupuję albo zabawki tylko i wyłącznie hand made - aby wspierać rękodzielników. albo sama robię. albo pozwalam im samym kreatywnie wymyślać zabawki ze wszystkiego:) nie cierpię kolorowej, krzykliwej menażerii zabawkowej, plastiku, melodyjek, marek i tego wszystkiego:0 w zamian często chodzimy do teatru lalek. nie tylko dzieci to uwielbiają, ja również :D

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne rameczki:) gratuluję Oli wygranej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Same cuda Joasiu!!!! Jestem zachwycona... a czas i mnie ucieka przez palce:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej wpadł mi w oko czajniczek, ale jestem ciekawa gdzie mozna zdobyc taką koronę, juz dawno bym sie ukoronowała, ale nie wiem gdzie??

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczności!!!! Ten przybornik z westwing jest boski po prostu:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama nie wiem co piękniejsze :)) a pomysł ze wspólnym spędzaniem czasu z Czarusiem - bezcenne, pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
  13. Perełki Kochana! Latarenki uwielbiam pod każda postacia choc Twoja jest naprawdę wyjątkowa-w Pepco naprawdę można trafic na cudeńka:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widze,ze jestes moja bratnia dusza Asiu :) ja mam tak samo,ze nie ciesza mnie ubrania,buty,kosmetyki ale jak kupie cos do domu przechodze ogromna euforie hihi. Piekne masz detale,kazdy ma swoj urok.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  15. Joasiu :-) Piękne te Twoje ,, małe '' rzeczy :-) Widzę , że latarenkę drewnianą , przecieraną mamy tą samą :-) Mi podoba się bardzo Twoja lampa z pięknym abażurem ! A czas .. to sama nie wiem , jak szybko to leci ... miałam dwóch malutkich chłopców , a teraz mam już mężczyzn ... Dużo rzeczy nam ucieka , ale najważniejsze , że dbamy o siebie , kochamy się i jak najwięcej czasu spędzamy właśnie razem , na wspólnych wyjściach , wyjazdach i rozmowach :-) Pozdrawiam Cię cieplutko :-) Dorota

    OdpowiedzUsuń
  16. Latarenki to moja największa słabość ;) Ażurowa porcelana - skryte marzenie. Twoja jest piękna. Pozdrawiam serdecznie!

    http://mojasielanka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Wbrew pozorom te małe rzeczy są największym i najcenniejszym prezentem, jaki dziecko może dostać od rodziców. Żadne prezenty ani pieniądze nie są w stanie zrekompensować dziecku braku czasu spędzonego z mamą i tatą. Tym bardziej podziwiam że w dzisiejszym pędzącym świecie Czarek ma takich wspaniałych rodziców. Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne dodatki. Ja wczoraj byłam w pepco ale (latarenki już nie było niestety) po zakupy typowo odzieżowe dla chłopców. Po dodatki wyskoczę ale bez pana M żeby nie marudził:P
    Jeśli chodzi o czas to pędzi jak szalony więc staramy sie spędzać jak najwiecej czasu z dziećmi. Pozdrawiam i gratuluję wygranej u Joanny:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo piękne ozdoby:) idealnie dobrane, klimatyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne skarby, właściwie wszystko mnie urzekło:) Uwielbiam nowe domowe dodatki, każda najmniejsza rzeczy sprawia mi olbrzymią radość.
    Jeśli chodzi o zabawki, to my też staramy się zachować umiar i często właśnie wolimy gdzieś razem wyjść, coś fajnego zrobić niż kupować kolejną rzecz, która po dwóch dniach ląduje w kącie zapomniana... Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne nowe nabytki Joasiu!!! Też czaiłam się na tą latarnie:) Rameczki piekne, ale zdjecia i Czaruś jeszcze piękniejszy!!!
    udanego tygodnia kochana, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. o tak trzeba umieć się cieszyć z małych rzeczy :)))
    piękne pstryki

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie zachwycił ten Twój czajniczek i to białe puzderko z porcelany... Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  24. Podoba mi się Wasze postanowienie, czas jaki poświęcicie na spędzenie z dzieckiem na pewno zaprocentuje w przyszłości, będzie to dużo bardziej wartościowe, niż kupno drogich zabawek. Z przedmiotów, które pokazałaś, najbardziej podobają mi się ramki na zdjęcia i korona - takiej ozdoby kwiatka jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystko piękne i też muszę się przyznać, że największą frajdę sprawiają mi zakupy drobiazgów do domu :) Z czasem mamy podobnie leci jak szalony i nie wiemy nawet kiedy skończył się kolejny tydzień. A jeśli chodzi o zabawki to my próbujemy zwalczyć w babciach to kupowanie zabawek - sami kupujemy takie, które pozwalają na wspólną zabawę. Teraz w planach zimowych są wypady na łyżwy - Mikuś będzie zachwycony, tata z przyjemnością się nauczy, a mama niestety tylko na nich popatrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne u ciebie klimaty,takie w stylu shabby.Bardzo mi się to podoba ,czasem coś nawet przemycę w tym stylu do swojego M ale tylko w takiej delikatnej wersji ;) Natomiast uwielbiam oglądać takie wnętrza u kogoś :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Zakupy bardzo udane! Też wpadł mi w oko ten drewniany przybornik. No ale niestety na razie nie mogę pozwolić sobie na takie zakupy. Szkoda ze juz nie produkują tej koronkowej porcelany! No ale Ty i tak masz pokaźną kolekcje :) fajny pomysł na spędzanie czasu z synkiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne Twoje zdobycze! Mają swój niepowtarzalny klimat :-) Najbardziej podoba mi się latarenka, żałuję że do pepco mam daleko...
    Świetna decyzja o czasie poświęconemu dziecku, o swojej obecności której nie zastąpi żadna zabawka na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe zakupy, pięknie ozdabiają Twój dom, nadają charakteru i stylu, bardzo, ale to bardzo mi się podoba:) buziaki dla Całej Rodzinki aga

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowne zakupy,Twój dom jest bardzo klimatyczny:))

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne "małe rzeczy" :). Tych latarenek już nie było u mnie w Pepco pierwszy dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  32. bo to naprawdę ważne żeby umieć cieszyć się z drobiazgów z faktu ,że możemy znaleźć czas na wygłupy , pieczenie ciasteczek czy inne zabawy z dzieckiem.....to sukces kiedy czujemy się szczęśliwi dzięki takim rzeczom właśnie....

    OdpowiedzUsuń
  33. Dawno mnie tu nie było, ale widzę że Ty nadal masz szczęście do znajdywania perełek :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam latarenki! Piękne to wszystko u Ciebie...no i oczywiście
    kwietnik- korona wpasowała się w Twój klimat idealnie ;-)
    ściskam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. tak to już jest z miłością od pierwszego wejrzenia, też tak mam czasami:) piękne dekoracje i cieszą moje oczy.
    pozdrawiam
    lena

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj, zaprosiłam Cię do zabawy Liebster Blog Award, jeśli masz ochotę to zapraszam na bloga po więcej informacji:) Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń