Retro kredens - przełamać schematy
Kochani :)
Na pewno czytając ten post będziecie pukać palcami w głowę, w moim kierunku ;) Pewnie miesiąc temu sama bym to zrobiła... Ale zakochałam się i nic na to nie poradzę:):):)
Czasami łapię się na tym, że za bardzo osobowo podchodzę do staroci... mam do nich wyjątkowe serce i zupełnie nie wiem czemu. Historia naszego kolejnego mebla może być dla niektórych zatem niezrozumiała;) Przypadkowo natrafiliśmy z mężem, że ktoś "po sąsiedzku" pozbywa się wyjątkowo starego kredensu. Cena właściwie, jak za darmo, wręcz symboliczna. Zupełnie nie wiadomo czemu. Wszystko fajnie, no ale u nas w salonie miejsca brak,również w kuchni. Powzdychałam sobie do ogłoszenia i poszłam dalej. Mąż jednak wyjątkowo ciągnął temat dalej..."Jak to jeszcze tam nie zadzwoniłaś???Zadzwoń i bierzemy go,ale od razu Ci mówię, żadnego przemalowania, bo zniszczysz jego urok":) Był piękny, właśnie taki w naturalnym brązowym wydaniu, miał ponad sto lat,ale zakochałam się w nim. Tylko gdzie my go wstawimy??? Przeszła mi myśl,że może w naszej retro sypialni? Ale jak to kredens w sypialni?Ludzie pomyślą, że zwariowaliśmy :)
Było bardzo dużo niewiadomych i dziwne uczucie, że musimy go mieć :)
Pojechaliśmy na miejsce. Okazało się, że to bardzo niedoceniony mebel przez właścicieli...., góra porzucona gdzieś w piwnicy, pomiędzy śmieciami, dolna część stała w mieszkaniu niezadbanym delikatnie mówiąc, wokół unosiły się kłęby krztuszącego dymu papierosowego ..., a właściciel co chwile sugerował, że to jest tak stare, że musi się tego jak najszybciej pozbyć i że to mu tylko przeszkadza. Wielkim wysiłkiem fizycznym przytaszczyliśmy mebel do domu. Wyszorowałam go, następnie wyczyściłam wodą z octem, wypolerowałam, poukładałam swoje bibeloty. Popatrzyliśmy z mężem na siebie i wiedzieliśmy, że on właśnie tu w sypialni ma swoje miejsce jakby był z nami od zawsze ;) Jeden mebel, a stworzył więcej klimatu niż wszystkie dekoracje ;)
Pierwszy raz zdecydowałam się aż tak przełamać schemat, nie pomalowałam go ( a robię to zawsze), a mimo wszystko fajnie się komponuje z innymi meblami " z innej parafii", jak dla mnie tworzy może oryginalną, ale spójną całość.
Mebel okazał się również w dobrym stanie pod względem technicznym. W przyszłości znajdziemy jakieś fajne kluczyki, bo niestety nie było. Teraz mając kredens w sypialni:) czuję się rewelacyjnie, myślę,że nie warto patrzyć na innych,tylko tworzyć jakie aranżacje, w których dobrze się czujemy ;)
P.S Nasz mały szkrab w domu, przeżywał dwa dni, że mamy antyk, w końcu powiedział tak :" Mamo no tak pięknie przyozdobiłaś tę sypialnię tym kredensem, że dam Ci za to punkty do skrzyneczki, żebyś sobie na słodycz nazbierała":)
JOASIA
Świetny pomysł na kredens w sypialni, bardzo oryginalny i podoba mi się. Dodatkowo wygląda jakby stał tam od zawsze! Dobrze, że mąż nie zgodził się na malowanie ;)
OdpowiedzUsuńJakby tam stał od zawsze...
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób na wyeksponowanie mebla.
OdpowiedzUsuńKredensik przeuroczy :) idealnie "wpasował" się do sypialni :) Pierwszy raz spotkałam się z takim mebelkiem w takim miejscu, ale przyznam, że wygląda cudnie!!!
OdpowiedzUsuńCUDOWNY !!! idealny do sypialni i nie tylko :) kocham takie meble i mam ich parę w domu ,nigdy nie maluję ,jesli coś mu "dolega" próbuję podreperować :)))) Aj bardzo podoba mi się ta okiennica :) bajeczka :))) pozdrawiam serdecznie Lidka
OdpowiedzUsuńNie zwariowałaś, jest cudowny.Ja szukam samej takiej nadstawki do powieszenia;)Są cudowne.
OdpowiedzUsuńpiękny ten kredens! bardzo w moim stylu :) W ogóle piękną sypialnie macie - taką przytulną i ciepłą i bardzo podoba mi się narzuta :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Też bym go nie malowała.
OdpowiedzUsuńNo to już Ci zazdraszcza tak pozytywnie...nie będę się pukać po głowie, bo też tak bym zrobiła...kolor też idealny...czasami dziwię się Ludziom, że wszystko malują na biało...warto pozostawić taki akcent w naturalnym kolorze...to taka perełka...mój kredens cały czas czeka na swój czas, też mam problem gdzie go wstawić...
OdpowiedzUsuńPodsumowując to był super zakup i super zmiana...
Buziaki
Aga z Różanej
Piękny i wygląda jakby to miejsce było dla niego:)
OdpowiedzUsuńMam podobne kredensy i też nie wyobrażam sobie ,że można je zamalować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny, dobrze że został w naturalnym kolorze, mój M. bardzo często sprzeciwia się bym malowała meble na biało, lubi starocie w naturalnym kolorze, ale powoli dążę do tego by było jaśniej w naszym domu, sypialnia piękna, przytulna i w moim klimacie, ja jednak mam jeszcze jeden problem mojemu M. za bardzo nie chce się robić zmian w domu a jeśli chodzi o ściany to już masakra, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow piękny jest...
OdpowiedzUsuńPrzepięny!!!! Przepiękny jest! Nie mogę się napatrzeć. I właśnie w sypialni wygląda bardzo dostojnie!!! Ah, przepiękny!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny mebel !!!! pasuje idealnie do Waszej sypialni. Ma piękny kolor i dobrze, że w takiej szacie go zostawiłaś :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam łamać wszelakie zasady jeśli chodzi o wnętrza i sama planuje podobny, ale mniejszy kredens, który odziedziczyłam po dziadkach męża, wstawić do łazienki :) mam nadzieję, że się zmieści :)
Powiem Ci Kasiu..., że rozmawiałam z koleżanką o tym kredensie czy malować czy nie....i nagle olśnienie mówię tak " W sumie Kasia z kreatywnego też nie wszystko ma pomalowane i świetnie to ze sobą się komponuje:)" Najfajniej właśnie jak taki mebel jest jeszcze pozostałością po rodzinie...to już w ogóle jest klimat. Czekam zatem na Twoje cudo:)
UsuńJoasiu kredens jest PRZEPIĘKNY!Pięknie wpasował się w sypialnię
OdpowiedzUsuńja wczoraj nabyłam komodę tu możesz zerknąć https://www.facebook.com/mebelkidanielki/photos/a.1543787115894428.1073741828.1543712665901873/1781344642138673/?type=3&theater
i po Twoim poście zastanawiam się czy ją malować (bo taki mam plan) . Moja nie jest w super stanie ma ślady po kołatkach co prawda nie dużo no ale muszę napuścić trochę chemii i zakleić .....
hmmm i co tu robić......
Danielka. Zależy gdzie chcesz go postawić? W jakim otoczeniu:) Bardzo ładny. Myślę że jemu w bieli będzie pięknie.
UsuńAsia szafka będzie stała w części sypialnianej ;)
Usuńale ja sypialnie mam nietypową bo jest połączona z kuchnią.
Dziewczyny:) Bardzo się cieszę, że moja nowa miłość też was zauroczyła:) W takich sytuacjach niepewności kieruję się przeczuciem, sercem i wtedy każdy wybór jest dobry:)
OdpowiedzUsuńKredens piękny i jakby stworzony do sypialni :)
OdpowiedzUsuńKlasa sama w sobie... żadne upiększania nie są mu potrzebne:)
OdpowiedzUsuńPiękny kredens! W ogóle sypialnia jest cudna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana cieplutko:)
Sypialnia czekała na ten kredens, a kredens czekał na miejsce w tej sypialni :)Piękny mebel. Sama się dziwie temu co teraz piszę, ale on wygląda świetnie w oryginalnym kolorze i malowanie na biało jest zbędne:) Gratuluję kupna takiej perełki, szkoda, że ludzie nadal nie potrafią doceniać starych mebli i ich piękna.
OdpowiedzUsuńSą meble, które grzech ruszać i przerabiać i taki właśnie jest ten kredens, piękny taki, jaki jest :) Zostaw go w tej sypialni, bo wygląda idealnie :) Nie martw się, nie wszyscy się pukną w głowę :) Ja z pewnością nie :) :) :)
OdpowiedzUsuńAle ludzie faktycznie nie wiedzą, co mają :)
Udało Wam się kupić takie cacko, ma dość nietypowe rozmiary, idealnie wygląda tak jak jest. Zadziwia mnie jego bardzo dobry stan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Maluch fajnie to wymyślił punkty i słodycze się należą :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo ciekawy blog, chciałabym, aby znalazł się na liście najlepszych blogów o wystroju wnętrz! Zapraszam na stronę http://dekordia.pl/najlepsze_blogi/, gdzie można pobierać odznakę Blogu na medal :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zabieg - naprawdę rezultat jest całkiem fajny i klimat niezwykły się zrobił...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z uśmiechem!
Ania
Dobrze że go nie pomalowałaś, bo taki właśnie jest przepiękny i fajnie na nim wyglądają Twoje białe ozdoby:-)
OdpowiedzUsuńSama wychowałam się wśród takich mebli, a one maja swój urok:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Łaaał :)
OdpowiedzUsuńNic więcej dodać chyba nie muszę.
kredens cudny i dobrze ze trafił własnie do kogos kto docenia jego urok zapraszam w moje skromne progi http://hogata-filcowe-cudenka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńśliczny i bardzo dobrze ,że nie został przemalowany...sama się sobie dziwie ,że to mówię, bo ja jestem maniaczką przemalowywania....ale nie tym razem...
OdpowiedzUsuń