Domek w domku :)
Moi drodzy:)
Powinnam solidnie odkurzyć bloga... tak dawno go nie odwiedzałam. Nawet na święta. Po prostu były ważniejsze rzeczy - musicie mi uwierzyć na słowo. Czasami tak się układa w życiu. Bez zbędnych słów - Wybaczcie. Dziękuję za słowa otuchy jeśli chodzi o operację małego i o moje poczynania. Udało się wszystko. Jestem szczęśliwa, bałam się jak mały zniesie pobyt w szpitalu, ale przebiegło pomyślnie. Oddając go na salę operacyjną płakałam... mimo iż nie była to ciężka operacja, zabieg rozcięcia i zlikwidowania guza na ścięgnie. Po prostu jest taki malutki, a w tak nieprzyjemne, bolesne, obce miejsce musiałam go oddać, nie mogłam z nim być. Po wybudzeniu z narkozy, doktor wzięła go na rączki zawołała nas i szepnęła " Macie cudowne dziecko". Grzeczny bez pisków, bez płaczu,leżał i czekał aż go przygotują do operacji:)
***
Dzisiejszy post będzie dotyczył naszej kruszyny i nowej zabawki w pokoju - Tipi. Każde dziecko kocha się bawić w "domki". Uwielbia mieć swoje skrytki. Już od dawna rozglądaliśmy się dla małego za takim fajnym namiotem, ale jakoś nic nie wpadało w oko. Przypadkowo oglądając czyjegoś bloga natrafiłam na twórcze ręce Karoliny KLIK:)
Zachwycając się prostotą, a jednocześnie fajnym wykonaniem.
Kolor szary, wyjątkowy materiał. Piękne pompony. Miękkie i miłe w dotyku dno(spód namiotu ), fajne okno, kieszonka na skarby...szkoda,że sama nie jestem małą dziewczynką:)
Wszystko uszyte starannie, solidnie. To zabawka, dekoracja na długie lata.
Zajrzyjcie koniecznie na facebooka Karoliny (klik). W swoim repertuarze ma różne wzory, kolory, jest w czym wybierać ;)
Karola niesamowicie miła, sympatyczna, solidna i słowna - współpraca z nią to sama przyjemność.
Pierwszej nocy chciał tam nawet spać. Cezary chowa w tipi swoje skarby, i ciągnie mnie tam do czytania bajek- Także to wyjątkowo magiczne miejsce jego zdaniem:)
A tu zjeżdżalnia,ukochana zabawka małego...zrobił ją tato:) Amatorsko, prosto, ale z miłością;)
Czasami dzieciom tak niewiele trzeba do radości:)
I na koniec, jeszcze jeden szary element. Pokrowiec w krateczkę. Biały już się wysłużył, podczas zabaw i szaleństw Czarusia pękł tak pechowo,że musieliśmy to wyrzucić. Na szczęście Ikea posiada cały "repertuar" różnych kolorków i wzorków:)
Tym razem urzekła mnie szara krateczka.
A już niedługo o małych marzeniach, które realizuje... Uwierzyłam,że można i okazało się, że faktycznie. Warto walczyć o swoje małe szczęścia.
Obiecuje, że nie będziecie czekać tak długo:)
W maju wracam do garażu, do swojego odnawiania.
Dlatego tak z utęsknieniem wyczekuje pogody ;)
Dzięki za wyrozumiałość...
JOASIA
Fajnie, że Czaruś już po ... wiem co musiałaś czuć, moja córeczka miała 3 miesiące jak leżała w szpitalu w gipsie, straszne wspomnienie, nie chcę pamiętać
OdpowiedzUsuńTipi czaderskie :-)
Życzę Wam zdrówka i dobrej zabawy!
Cudownie, że Czaruś już po zabiegu , i że wszystko tak dobrze się udało.
OdpowiedzUsuńŚciskam maluszka i życzę Mu szybkiego powrotu do zdrowia <3
Tipi wspaniałe, na pewno będzie ulubioną zabawą chłopca :)
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Tipi jest super! Zdrowia dla synka :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wszystko dobrze się skończyło! Czaruś to silny i dzielny chłopczyk:) A Tipi -super sprawa, już widzę jak Czaruś tam non stop przesiaduję:) Bardzo podoba mi się ten pokoik.A zjeżdżalnia no bombowa! Ktoś tu ma talent;)
OdpowiedzUsuńŚciskam i czekam na Twoje marzenia:):)
Patrycja
fantastczny jest pokoik czarusia:)
OdpowiedzUsuńJoasiu,w końcu jesteś :))
OdpowiedzUsuńPrześliczny pokoik a tipi i fotel -ach,ach,zachwycam się ogromnie!!!!
Kieeedyś,jak dziecko chciało mieć w domu namiot do zabawy to brało się krzesła i koc i gotowe ;p
Pozdrawiam cieplutko!
ale bym się tam pobawiła!!!
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki za spełnienie się twoich marzeń! Piękny pokój malucha a namiocik to prawdziwe marzenie nieletnich odkrywców. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOgromna ulga. Już się niepokoiłam co z tym szpitalem jak tak długo nie pisałaś... Teraz na spokojnie biorę się za czytanie posta.
OdpowiedzUsuńpokój Czarusia zawsze mnie zachwyca :) A tipi ŚWIETNE! cieszę się, że już po szpitalu :)
OdpowiedzUsuńprzymierzam się do kupna tego tipi, ale wiąże się to z 'przeprowadzką' córki do większego pokoju ...no i tak nie wiem, waham się i myślę :)
OdpowiedzUsuńCały pokoik jest super, a namiot przepiękny! Moja córa też o nim marzy, a ja razem z nią ;). Chyba czas coś pomyśleć.... Dużo zdrówka dla synka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U mojego Jasia za mało miejsca niestety w pokoju na takie cudo, namiot super! Dobrze, że wróciłaś na bloga, wtedy jak pisałaś o szpitalu, to brzmiało to groźnie. Najważniejsze, że już po wszystkim, jest energia i optymizm :-) serdeczności :-) ale duży chłopczyk, mój 2 latka skończy we wrześniu, nie wiem, kiedy ten czas zleciał!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten pokoik :) A namiot jest rewelacyjny, gdybym miała dzieciątko na pewno bym mu taki sprawiła. Sama pamiętam jak jako małe dziecko budowałam "domy" i różne "bazy" w domu i tam najchętniej się bawiłam :) Jestem więc pewna, że Czaruś jest baaaardzo zadowolony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Jak dobrze, że wszystko już za Wami a Czaruś w domku. Wyjątkowy namiot, można się zachwycić. Rzeczywiście magiczne miejsce i muszę powiedzieć, że wpasował się idealnie w pokoik. A fotel w nowej szacie też wygląda pięknie i zjeżdżalnia bardzo starannie wykonana a najważniejsze, że z miłością. Życzę wszystkiego radosnego i spokojnego. Dobrej pogody:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne tipi. Bardzo podobają mi się w ogóle, a to jest pięknie zrobione. Świetna zabawa w takim domku. Pokrowiec na fotel również piękny wybrałaś :) Milutki pokoik małego rozrabiaki :) A zdolny tato zrobił najlepszą zjeżdżalnię i zabawa super :) Zdrowia dużo życzę.
OdpowiedzUsuńZapraszam na gdybyryby.blospot.com
Och, tipi, a ja mam w planach sama się za niego zabrać. A zjeżdźalnia rewelacyjna ! Pasowałaby do mojej skrzyni z drogą, ha ha ha, pozdrawiam, pokoik wygląda przepięknie !!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już po wszystkim :) Powtarzam się, ale naprawdę ślicznego macie Synka :) Trzymam kciuki za wszystkie Twoje plany. I pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle piękne tipi ! i zjeżdżalnia ! Życzę wam dużo zdrówka :-) Dorota
OdpowiedzUsuńDobrze, ze już u Was wszystko dobrze...
OdpowiedzUsuńA domek bajeczny... piękny bardzo:) Właściciel również urokliwy:):):)
ściskam cię Joasiu i czekam na kolejny wpis:) A jeśli chodzi o realizację marzeń, wiec co czujesz, bo jestem też na etapie realizacji swojego:) Buziaczki kochana
Piękny ten namiocik. Szkoda ze nie mam aktualnie miejsca na takie cudo bo córka byłaby zachwycona. Piękny Czarus ma pokoik
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzeczywiście coś w tym jest, że dzieci lubią budować domki w domku:) U nas koce, bo nie ma miejsca w pokoju, ale tipi to świetny pomysł. Nie dziwię się, że mały chce tam spędzać każdą chwilę. No i zaprosił do swojego świata swoją mamę, super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lena
Cudownie, że masz Cudowne Dziecko:-) Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło ufff A tipi wpasował się idealnie. Pokoik jest fantastyczny i taki chłopięcy:-) Ściskam
OdpowiedzUsuńpokoik wygląda cudnie i te kolorki zawsze powtarzam że czarus ma cudna mamcię;-)
OdpowiedzUsuńu nas też tipi sie sprawdza
buźka
Cudowny świat stworzony do wyobraźni dziecka, piękne spokojne ziemiste kolory. A Tipi nieziemskie (też takie kiedyś zrobię moim przyszłym dzieciom :) ) Zapraszam również na mojego bloga, dopiero zaczynam tworzyć...
OdpowiedzUsuńI dużo, dużo zdrówka dla Czarusia :)
Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze :) Tipi piękne i wspaniale się wpasowało w pokoiku Czarusia, pozdrawiam Was oboje cieplutko aga
OdpowiedzUsuńDzieci kochają wszelkie namioty :), wystarczą im koc i krzesła :), jak to my robiliśmy jako dzieci :) Ale takie cacko to i stylowe i piękne i praktyczne! Czaruś musi mieć radochę na sto dwa! :)
OdpowiedzUsuńTipi bajeczne, sama bym się w nim schowała, pokoik za każdym razem mnie zachwyca, pozdrawiam http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Synka! Pokój świetny :) Tak się zastanawiam, czy u mojego brzdąca w jego nowym pokoiku zmieści się takie Tipi. Ile m2 ma pokoik Twego Synka ?
OdpowiedzUsuń