Oryginalny, mały, uroczy...

Witam pozytywnie w ten deszczowy dzień ...:)

Tak jak wspominałam we wcześniejszym poście postanowiłam małymi krokami dopełniać mój wiosenny balkon. Ruszyłam więc na połowy związane ze stolikiem. Oczywiście sklepy z używanymi skarbami okazały się niezastąpione. Ujrzałam coś, co mi się spodobało od razu. Nie do końca wiedziałam do czego to użyję, czy to krzesełko, podnóżek czy co...;) Ale pomyślałam " To ma duszę ". Cena okazała się śmieszna - 20 zł. 

W domu, zaczęłam się przyglądać swojemu nowemu nabytkowi. Okazał się bardzo stylowy i stary ( a dokładnie jego blat, który był jakby z kafelek, na których są narysowane ... a zresztą same zobaczcie :)

Pod blatem widniała pieczątka (1801)... Także uwierzyłam, że zgarnęłam skarb;)

Postanowiłam go przerobić na swoje kolory;)

(Do takich prac oprócz papieru ściernego i dobrego pędzla do drewna, używam TYLKO I WYŁĄCZNIE emalii BIAŁY PÓŁMAT. Takiej jak na zdjęciu. 

Inne farby " do drewna" okazały się wielkim niewypałem...i zniszczyły mi meble.

Ta emalia oprócz tego, że idealnie pokrywa, mebel wygląda naturalnie, bardzo szybko schnie. Można ją kupić w castoramie, czy na allegro. Oczywiście są różne kolory, nie tylko biały )

Kupując to cudeńko nie do końca wiedziałam na co mi się przyda. Ale po przerobieniu od razu dostrzegłam w nim wspaniały stolik na mój balkon.

 Ten zdobiony "blacik" mnie powalił:)

A wy co o nim sądzicie?

A tak się prezentuje na balkonie :

Także teraz zapraszam do mnie na balkon na pyszną gorącą czekoladę i owoce z kruszonką;)

  * * *

 A oto kwiatki, które dołożyłam na balkon :

Stara donica, która służyła nam jako kosz na śmieci w garażu, taka była zniszczona, dostała nową pracę:)

Widzicie balkon w gotowości... a pogoda go olała;)