W końcu ... mały kącik.
Uff....udało się:)
Jakiś czas temu pisałam, że chciałabym mieć uroczy kącik do swojej pracy i hobby. Taki swój mały sekretarzyk. Wstępną wizją była stara maszyna do szycia, a dokładnie zrobiony z niej stolik. Jednak po długich poszukiwaniach okazało się, że ani nikt z mojej rodziny nie ma takiego skarbu, a w internecie owszem były, ale ceny były spore. Także postanowiłam, że oczywiście jeszcze sobie kupię kiedyś takie cudo... ale nie teraz. Zmieniłam swoje poszukiwania w inną stronę i znalazłam coś co mnie usatysfakcjonowało;)
Stolik uroczy z półeczką.... śmiało mogę trzymać tam komputer i inne swoje gadżety.Spodobała mi się jego FUNKCJONALNOŚĆ. Kupiłam go od pewnego pana, po okazyjnej cenie. Został oczyszczony ze starej farby, następnie już w surowej formie przemalowałam go na biało, zrobiłam leciutkie przecierki i....... JEST taki jak ma być :)
Tak wyglądał w formie surowej przed pomalowaniem.
Teraz mam pod ręką swoje długopisy, karteczki, papeterie, koperty itp:)
Mieści się tam także spokojnie laptop.
Przecierki delikatne, które zrobiłam papierem ściernym są mało widoczne moim aparatem, ale niewątpliwie dodają uroku:)
ŚCISKAM:*