GroszkoweLOVE
Moi mili,
Urodziny... zawsze myślałam, że to czas na przemyślenia...analizowanie, planowanie. Ale teraz dojrzałam i w biegu dzisiejszego świata uważam, że to czas na pobycie z bliskimi...tak po prostu, a może aż? A skoro są to wyjątkowe chwile, żeby móc się na chwilę zatrzymać, porozmawiać, pośmiać...trzeba to otoczyć wyjątkową oprawą. No może przesadziłam ze słowem wyjątkową... :) Ale lubię podać chociaż malutką przekąskę na stole w ładnej oprawie, nie w przypadkowej misce;) Mam takie nieodparte wrażenie, że to świadczy o szacunku do drugiej osoby... a poza tym, mam w sobie coś takiego, iż ślicznie podana najmniejsza porcja jedzenia smakuje mi bardziej:)
Też macie podobne odczucia?
***
Moje urodziny na szybko... ale przesyłam kilka migawek z mojego "groszkowego" mini poczęstunku. W lodówce chłodzi się ciasto 3-bit ( moje ulubione ) ,a na stole ceramika, w której się zakochałam od pierwszego wrażenia....pastele, groszki, romantyczna forma ;)
Nie wiem co te groszki w sobie mają....:) Są niezwykle klimatyczne, prawda?
Owe cudeńka : kubeczki i miseczki zdobyłam w wyjątkowo niskiej cenie.
Zajrzyjcie koniecznie.
Dla wszystkich, którzy przesłali mi piękne życzenia, a nie mogli być u mnie, przekazuję słodkie dziękuję w formie tych malinek;) Częstujcie się ;)
A spotkania NADROBIMY :)
Piękne podkładki są od Ani (klik)
Widzisz Aniu nie spodziewałaś się, że trafiłaś w moje urodziny:)
Dziękuję z całego serca.
A
czajniczek z pastelowymi wstawkami
znalazłam kiedyś w SH kosztował 1 zł... ale usłyszałam od Pani :" Proszę nie płacić tylko brać za darmo":)
Groszkowe skarby zakupione na
P.S Jutro jadę na wielkie święto słynnej CERAMIKI BOLESŁAWIECKIEJ... będzie tam mnóstwo stylowych, sielskich ceramicznych skarbów i nie tylko ;) Czeka mnie również pchli targ... Oczywiście zrobię kilka fotek tego co najbardziej wpadnie mi w oko:)
JOASIA