Moi drodzy, Dzisiaj na koniec sierpnia słoneczko leniwie wpadło nam do domu.... Ostatni dzień wakacji... jak szkoda. Ja już od dobrego tygodnia w pracy na pełnych obrotach.Znów mam niewiele czasu, znów troszkę rozrywam ten czas jak mogę. Ale cieszę się,że urlop minął tak słonecznie i tak aktywnie. Wchodzę w nowy rok szkolny z nowymi założeniami, planami. Chciałabym troszkę

Moi drodzy :) Jakiś czas temu zostałam poproszona przez kuzynkę, aby zrobić przemianę pokoju dziecinnego dla jej synków. Jeden z nich to mój chrześniak, także zadania podjęłam się ochoczo, tak po prostu z dobrego serca;)  Doradziłam jej, abyśmy zrezygnowali z mocnych intensywnych kolorów, aby ujednolicić meble, dodatki i wybrać jeden motyw dziecięcy, jako przewodni.  PRZED : Siadłam wieczorem

Moi kochani Z całego serca dziękuję za tyle słów wspaniałych odnośnie mojej kuchni. Ja sama czuje, że jeszcze nie jest idealnie, ale wy zawsze pozytywnie mnie pchacie do przodu. Dziękuję, że mnie wspieracie :)  Już w głowie planuje co dalej... pomalutku jeszcze nie teraz, ale jednak już sobie coś rysuje, układam. Po pierwsze, tkwiąc w temacie kuchni chciałabym

Kochani moi, O białej najlepiej nowej kuchni marzyłam odkąd zakochałam się w bieli, czyli jakieś dwa i pół roku temu. A dokładnie 4 lata temu zrobiłam po przeprowadzce klasyczną sielską drewnianą wersję. Jeszcze nie znając skandynawskich, angielskich czy prowansalskich wystrojów. Także temat zamknięty, bo przecież nie wymienię tej.... Kuchnie sielską też bardzo lubiłam...no ale gdzieś tą biel miałam