Nasz domek z werandą ;)
Kochani,
W naszym domu rewolucja. ;) Pojawiła się druga istotka...Mikołaj jest już z nami. Ah uczmy się nowej rzeczywistości, bo przyznaję, że szybko zapomniałam jak to jest dopijać zimną kawę cały dzień. Teraz przy dwójce to już w ogóle. Mam wam dużo do pokazania,ale po kolei. Do drugiego synka jeszcze wrócę.
***
Któż z nas w dzieciństwie nie bawił się w domek;)?
W związku z tym,że pogoda bardzo nas rozpieszcza...Czaruś i Mikołaj mogliby ciągle przebywać na zewnątrz, pokażę więcej fotografii domku do ogródka, na który się zdecydowaliśmy dla chłopaków. Przypadkowo natknęłam się na lokalną firmę KLIK, która docenia tak jak ja, poczucie stylu, smaku i estetykę scandi,rustic itp. Czaruś uwielbia w naszym domu dekorować, ustawiać, zmieniać, pomyślałam,że miałby spore pole do działania we własnej przestrzeni...Tak, bo nasz ogrodowy domek, pozwala dzieciom nie tylko na zabawę, ale na twórcze,kreatywne działania wokół :)
Młode małżeństwo,które tworzy z pasji takie cudeńka, potrafi słuchać klienta i mają niebywałe poczucie smaku...Czaruś marzył o domku z kawiarnią 2 w 1 i proszę udało się ;)
Jego radość była przeogromna. Zmienia kwiaty, sprzedaje smakołyki, w środku ma swoją bazę na odpoczynek, malowanie, kryjówki, szaleństwa z przyjaciółmi. Teraz planuje dorobić skrzynkę na listy i chce studnię przy swoim gniazdku:) To jak domek wygląda, pięknie, uroczo nakręca małego jeszcze bardziej do działania. Zauważyłam, że w ten sposób rozwija się u niego poczucie estetyki. Dostrzega jak łączyć kolory, co jest piękne, solidne. Jest dumny, że jego dom jest zadbany i ładny.
Domek jest wykonany perfekcyjnie. Przeszedł już wiele ulew i wichur ;) Kolory, projekt, wygląd, wszystko absolutnie można dogadać z wykonawcami. Domki są wysyłane na terenie całego kraju.
Więcej informacji :
Domki skandynawskie dla dzieci - Scandinavian Play Houses(KLIK)
Uwielbiam żyć zgodnie z porami roku i to staram się przekazać dzieciom.
Do zabawy wykorzystuje to, co w danym okresie "daje" matka ziemia ;) Mój synek zasadził pod domem truskawki, sadzimy razem kwiaty, albo ścinamy i robimy
bukiety. W środku naprawia i tworzy wynalazki, a w między czasie zajada
się smakołykami i popija lemoniadę z mięta, która zrywa w naszym
zielniku.
Ja wiem,że nie jest to tania inwestycja...ale sama zaczęłam analizować ile w tygodniu tracę pieniędzy na niepotrzebne drobne rzeczy dla dzieci, czy słodycze wrzucając je do koszyka w supermarketach.
W tym przypadku warto sobie zaoszczędzić lub złożyć się z innymi członkami rodziny. To jest zabawka na lata,dająca wiele możliwości.
A już za kilka dni kolejny post - Zajrzyjcie koniecznie ;)